Polacy w Wielkiej Brytanii .

mak4701

dorcia wiesz co przychodze pewnego razu sobie do domu ze szkoly a tu w drzwiach kartka z informacja ze byl ktos u mnie w sprawie mieszkania i zeby sie z nimi skontaktowac. Zadzwonilam i facet powiedzial ze chca nam zaproponowac mieszkanie 2 bedroom flat. Umowilismy sie i przyszedl do nas jeszcze tego samego dnia. Zrobil maly wywiad i powiedzial ze w ciagu 2 tyg przyjdzie do nas oficjalne pismo i wtedy bedziemy musieli na nie odpisac czy sie zgadzamy czy tez nie. Mam pytanie do ciebie bo ty juz czesciowo doswiadczona. Otoz powiedz mi jak to sie dalej odbywa, jak to pokolei sie potoczy - (porownanie z twoimi rodzicami co i jak), kiedy ogladanie, czy jak juz byla taka rozmowa to czy sie nie rozmysla, mowisz o jakis talonach na maly remoncik, a co jesli nie bardzo odpowiada nam dzielnica? Ta dzielnica jest niezaciekawa podobno - i wszystko jest w porzadku tylko obawiam sie jakiegos niezbyt fajnego towarzystwa wokoł. Poiwiedziano nam ze jak nie przyjmiemy tej oferty to napewno przez najblizszy rok nic nam juz niezaproponuja. Opowiedz mi prosze jak to jest juz pokolei kiedy juz chca dac te mieszkanie?

dorcia

Masz prawo do odmowienia mieszkania 2 razu w roku - ale jak odmowisz raz to nie wiesz kiedy znow dostaniesz propozycje. Dowiedz sie tez czy to nie jest tymczasowe mieszkanie (jesli tak raczej sie nie zgadzaj bo sa duze oplaty ) councilowskie jest duzo tansze i to twoje. ymczasowe mieszkanie to temporary acomodation.Z bonem na remont jest tak ze jesli wczesniejsilokatorzy wyremontowali mieszkanie to nie dostajesz ale jesli mieszkanie wymaga remontu to powiedz i ktos przyjdzie i oceni ile dostaniecie tylko musisz sie to upomniec.

mak4701

No wlasnie tego sie obawiam ze jak odmowie to potem szybko propozycji nie dostane nastepnej i szczerze mowiac juz chyba przyzwyczailam sie do mysli ze niedlugo opuszcze ten dom i zamieszkam tylko z corka i mezem i kiedy pomysle z moglabym odmowic to az szkoda mi jest. Jak myslisz czy w razie przyjacia tego mieszkania po jakims czasie moge wystapic o przeniesienie, o zmiane z powodu wlasnie tego ze jest to niezaciekawa dzielnica? Czy bylby z tym problem duzy? Wiesz troche mnie kusi te 2 bedroom ale znowu patrzac na to wszystko z innej strony...? Czy myslisz ze oni mogliby wyslac rodzine z malym dzieckiem do az tak bardzo niebiezpiecznej dzielnicy jak o tej dzielnicy mowia inne postronne osoby ze jest nieciekawa? A jesli mowisz o tym tymczasowym mieszkaniu - to jakie te oplaty sa? Jak duze? Co wtedy jak nam dadza takie tymczasowe? Czy nadal beda szukac nam innego bardziej stalego mieszkania? A czy natomiast jak dostaniemy typowo cuncilowskie mieszkanie to juz ono bardziej tak w " " bedzie nasze? czyli moge sobie zrobic tam remont jaki mi sie zamarzy? A czy takie wyposazenie jak kuchenka gazowa, lodowka, pralka sa w takich mieszkaniach czy sa to mieszkania zupelnie puste?
Prosze cie opisz mi caly proces (ile to trwa, jak sie to wszystko odbywa, kiedy jest ogladanie, ile sie czeka na odbior mieszkania od momentu oficjalnej zgody na mieszkanie) od czasu kiedy wlasnie zaproponuja dane mieszkanie do momentu odebrania juz kluczy. Bede wdzieczna za opis.

dorcia

gowno prawda!!!!!!! i dzisiaj znow tam ide tylko o co nie wiem tak chyba zeby im cisnienie poodniesc bo teraz to chyba juz tylko na tym mi zalezy.

mak4701

Sorki ale nie bardzo rozumiem twojej wypowiedzi do mojej:) mozesz sprostowac? Chyba ze to nie do mnie.

dorcia

mak4701

Nie nerwuj sie tak bo do nerwicy sie doprowadzisz. Napewno bedzie dobrze:)

dorcia

juz chyba nie ma mnie co doprowadzac jest w stadium zaawansowanie zaawansowanym .

ale szkoda gadac narazie odpuszczam chyba ze znow cos wymysle ale ja juz przedestowalam wszystko :

mam punkty medyczne, przepelnienie, niedopelnienie, plesn , brak ogrzewania, rozwalone drzwi, okno, sufit, wypoeiedzenie domu (bo jest na sprzedaz)

i dalej ich to nie rusza !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

mak4701

Niewiem co juz ci mam powiedziec:) daj znac jak sie cos ruszy w twojej sprawie. Mam nadzieje ze to przedswiateczny zawrot glowy urzednikow i po swietach zechca zajac sie twoja sprawa. Mniejmy nadzieje. Ja jutro ide przeduskutowac moja sytuacje i w razie co ewentualny odbior kluczy. Sama jestem ciekawa co mi powiedza. Wkurza mnie tez to ze nie moge miec satelity wywieszonej i w posiadaniu pieska - a po Nowym Roku planowalam kupic:((((

dorcia

narazie wszystko stoi w miejscu ale napisalam odwolanie od decyzji councilu. teraz czekam na rozpatrzenie sprawy.
podejrzewam ze za ok 2 tygodie powinlam dostac odpowiedz.
jesli bedzie pozytywna to pojdzie juz z gorki