Polacy w Wielkiej Brytanii .

kate

Jak patrze od kilku dni na pustki w tym miejscu to az boje sie wychodzic za maz....dlaczego tu nikt nie pisze?mlode malzenstwo nie ma czasu?czy moze jest tak zle ze nie chcecie pisac?heh ciekawi mnie to?

ona_i_on

w sumie to wszystko jest tak samo (no prawie ) dlatego pisze w innych watkach

pelik83

ja bede mlodym mezem dopiero w kwietniu tego roku.na brak czasu moge nazekac od czasu urodzenia mojej kochanej coreczki.

MartaB

witam:)

we wrzesniu minela piata rocznica naszego malzenstwa, jestesmy bardzo szczesliwi i mam nadzieje ze zawsze tak bedzie:)
mam nadzieje ze zawsze bede mogla powiedziec - czasem sie udaje
:)

bosman74

To ja powtórzę. Wczoraj minęło nam 6 lat. Kocham swoją żonę i polecam wspólne życie na obczyźnie każdemu. Początki są ciężkie stwierdziła moja luba, ale jest
"za" Szkocją.

pelik83

my tez wyjechalismy 1,5 roku temu do szkocji i jest fajnie.polecam mlodym malzenstwom

awersja

ja rowniez sie dolaczam

aleksjan

a ja juz drugi raz znalazłam sie z moim męzem na obczyznie i stwierdzam ze to dobrze wplywa na zawiazeki- oczywiscie jesli ktos naprawde sie kocha. i pierwszy raz (2 lata za granica) jak i teraz (juz prawie rok) czuje ze nasz zwiazek sie tu umacnia. po prostu potrzebujemy wiecej uczucia na wzajem i wsparacia, bo ciezko jest rozstac sie z macierzysta rodzina i zostawic wszystko za soba, poza tym- zwlaszcza na poczatku, czekalo nas tu wiele wyzwan, w ktorych sie wspieramy. owszem, nie zawsze jest kolorowo i czasem mamy wszystkiego oboje dosc, ale w ogolnym rozrachunku wychodzi na plus :D